Wielkanoc na różowo? czemu nie.
Biały zajączek spodobał mi się od razu, to była miłość od pierwszego spojrzenia, kupiłam go oczywiście i musiałam gdzieś umieścić. Zazdroszcząc mojej siostrze pięknych wianków, postanowiłam sobie sprawić choć malutki. Powstał wianek z zajączkiem w ogrodzie z róż, a że Wielkanoc przecież tuż tuż, dodałam więc jajeczka i perełki .
Ozdobiłam sobie przy okazji starą filiżaneczkę, fajny dodatek do powieszenia, na przykład przy witrynce.
Zrobiłam jeszcze jeden wianuszek z ptaszkami, już nie różowy, tylko taki zwyczajny, ale też mi się podoba. Siostra miała rację, świetna zabawa jest przy takich dekoracjach i chwila relaksu.
Dziękuję za komentarze pod poprzednimi postami.
Pozdrawiam cieplutko.