Och! chyba wszystkie bardzo zajęte jesteśmy przygotowaniami do Świąt, ja w każdym bądź razie zrobiłam co miałam do roboty , jeszcze tylko barszcz ugotować , ale to już jutro po dyżurze ( niestety jutro pracuję i w poniedziałek). Szkoda mi troszkę się zrobiło gdy wędrując po blogach oglądałam wasze pisanki. Więc między sprzątaniem a pieczeniem zrobiłam sobie jajo ze szmatek.
Prymulki zasadzone w pojemniku pomalowanym w międzyczasie i prymulki na jaju.
Tulipany - motyw retro.
Koronkowe wykończenie.
Pojemnik w stylu shabby chik.
Pobawiłam się w malowanie na szkle. To malutki talerzyk z ptaszkiem ,troszkę na ludowo. Talerzyk przeznaczony na jajeczko święcone na świąteczny stół.
Czekam na dzieci które właśnie jadą samochodem aż z Wrocławia, więc zmykam.
Jeszcze tylko podzielę się z Wami jajeczkiem,
życząc spokojnych, zdrowych i spełnionych Świąt Wielkanocnych.